piątek, 14 października 2011

Po przerwie:)

Przepraszam, że dopiero teraz napisałam notkę, ale połączenie Rico+szkoła to mieszanka, która zostawia mi naprawdę mało czasu na cokolwiek:D
Co u nas, hmm... Rico urósł, waży już 4,9kg. Nowych sztuczek na razie się nie uczymy ze względu na wystawę, która będzie JUŻ w listopadzie. Pozostał miesiąc, a ze skupianiem uwagi nadal jest(żeby nie powiedzieć źle) niefajnie. Dzięki codziennej pracy jest już lepiej, robimy postępy:) Pozycja wystawowa jest w miarę okej. Z jednej strony nie mogę się doczekać wystawy, alee... -strasznie się boję debiutu. Już zaczynajcie trzymać za nas kciuki:))
A tak poza tym robi się coraz chłodniej. Jestem na etapie poszukiwania super czegoś dla Ricusiastego. Na razie kupimy kurtkę, dopiero na zimę kombinezon. W każdym bądź razie musimy coś mieć, brzuch jest na razie całkiem nieowłosiony. Będę wdzięczna za propozycje ubranek:P
Na koniec kilka zdjęć, przepraszam za jakość ale na razie nie mam dobrego aparatu. Z niecierpliwością czekam na gwiazdkę:D






niedziela, 11 września 2011

Cześć

W końcu pod naciskiem pewnych wrednych osób(Ciotki Zło oraz Kingusławy:D) postanowiłam założyć Rukusiowego bloga. Postaram się w miarę często opisywać Wam różne wydarzenia z naszego życia-czasami bardziej ciekawe, czasami mniej:D
Zacznę od początku. Rico urodził się 27 maja 2011roku, jego rodzice to Strawberry Górska Fantazja oraz Lilly of the Valley Azgard. Pochodzi z hodowli Azgard pani Agnieszki, której baaardzo dziękuję za zaufanie i powierzenie nam tego małego stworka:) Rikusiasty przyjechał do mnie 4 sierpnia. Gdy przyjechałam do hodowli nie mogłam uwierzyć, że ,,to coś'' jest takie małe i słodkie. Miałam do wyboru 2 pieski. Każdy z nich miał całkiem odmienny charakter. Lecz to Rico przyszedł do mnie, popatrzył się na mnie tymi swoimi cudnymi oczyskami i tym wymusił na mnie mizianie:) Po kilkunastu minutach wiedziałam, że to ten- mój wymarzony, cudowny pies. Około 3h później wsiedliśmy do samochodu oraz wyruszyliśmy w długą 4-ro godzinną podróż do domu. Mały przespał na moich kolanach całą drogę. Po przyjeździe do domu zwiedził wszystkie pomieszczenia po czym poszedł spać. Pierwsza noc minęła spokojnie, na początku trochę popiszczał, ale póżniej spał do rana.
Teraz minął już ponad miesiąc odkąd Rico jest u mnie. Bardzo chętnie się uczy. Na razie potrafi:
- siad
- leżeć
- łapa
- piątka
- zdechł pies
- obrót
- do mnie
- zostań
Nasz debiut będzie prawdopodobnie w Kielcach. Na razie pilnie uczymy się chodzenia na ringówce oraz stania w pozycji wystawowej:)

PS. Wygląd bloga jest jeszcze niedopracowany, mam nadzieję, że za parę dni będzie duużo ładniejszy:D

Pozdrawiamy,
Patrycja i Rico